Darmowa dostawa od 99,00 zł

Jak przygotować motocykl lub skuter do zimy? Czy da się jeździć zimą?

2024-12-03
Jak przygotować motocykl lub skuter do zimy? Czy da się jeździć zimą?

Jak przygotować motocykl lub skuter do zimy? Czy da się jeździć zimą?

Zimowanie, czyli przygotowanie motocykla i skutera do zimy to odwieczny temat-rzeka. Zanim twój jednoślad zapadnie w zimowy sen, warto wiedzieć co zrobić, żeby przetrwał  bez szwanku, a na wiosnę odpalił jak nowy.

Przygotowanie motocykla lub skutera do zimy to w zasadzie kilka prostych czynności, które warto wykonać, zanim odstawimy maszynę na dłuższy odpoczynek. To wyjątkowo ważne, bowiem każdy z nas chce, żeby maszyna na wiosnę odpaliła bez problemu i nie wymagała poważniejszego serwisu. Niestety często zaniedbujemy te kilka czynności, a skutki są odczuwalne na wiosnę – nie tylko w portfelu, ale też w „samopoczuciu” naszego motocykla lub skutera.

Dlaczego powinniśmy przygotować motocykl lub skuter do zimy?

Zasadniczo motocykle to dość odporne bestie, które znoszą ciężkie traktowanie i tylko od czasu do czasu kapryszą. Warto nagradzać je za to odpowiednim traktowaniem i dbaniem o nie, aby służyły jak najdłużej bez szwanku i protestów. Jesień to moment, kiedy zasadniczo większość motocyklistów w Polsce planuje kilkumiesięczną przerwę od jazdy. I nic dziwnego – niestety, taki mamy klimat w centralnej Europie, że motocyklem można jeździć zwykle do połowy listopada, a dla wytrwałych sezon trwa do pierwszych śniegów.

Trzeba jednak otwarcie powiedzieć, że ani listopadowa aura, ani temperatury panujące na zewnątrz nie nastrajają pozytywnie do jazdy – jest zimno, wietrznie i mokro, a jazda nie należy ani do najprzyjemniejszych, ani najbezpieczniejszych. To czas, żeby odwiesić kurtkę do szafy, wyczyścić kask i spakować go do pokrowca, gdzie poczeka na wiosnę.

Nieco lepiej jest w przypadku skuterów, które nie rozwijają tak dużych mocy jak motocykle, a dodatkowo zwykle oferują nieco lepszą ochronę przed wiatrem, zwłaszcza dolnych partii ciała i tułowia. Dzięki temu możemy jeździć nieco dłużej, choć gdy przyjdzie prawdziwa zima, a na drogach pojawi się gołoledź, śnieg lub lód, również radzimy odstawić naszego „konia” do garażu na zimowy odpoczynek.

Motocykl odwdzięczy ci się na wiosnę

Tak samo jak dbamy o ciuchy motocyklowe, warto jednak zadbać też o sam motocykl. Jeśli pozostawimy go samemu sobie, bez dokładniejszej inspekcji, czy nawet podstawowego serwisu, na wiosnę może „strzelić focha”. Wtedy konieczna będzie wizyta w warsztacie i przeprowadzenie serwisu. Na wiosnę kolejki do serwisów są z kolei długie, co oznacza, że na rozpoczęcie sezonu będziemy czekać w nieskończoność. Możemy temu jednak zapobiec zawczasu przygotowując go do zimowania.

Przyczyn wiosennych problemów może być wiele, ale zwykle wiążą się one z zaniedbaniem jesiennego serwisu – są to po prostu skutki i następstwa naszego lenistwa.

Zimowanie motocykla – o czym pamiętać?

Serwis motocykla przed zimą powinien składać się z kilku etapów:

  • mycie
  • inspekcja
  • czynności serwisowe
  • zabezpieczenie zimowe

Na dobrą sprawę, jeśli szybko się uwiniemy, wystarczy kilka godzin, aby przygotować maszynę do zimy i spać spokojnie. Możemy zrobić to bardziej szczegółowo lub obrać prostszą drogę i zająć się najważniejszymi kwestiami. Ale po kolei.

Mycie motocykla przed zimą – po co?

Mycie wydaje się niezbyt oczywistą czynnością, ale wbrew pozorom pomaga utrzymać motocykl w dobrej kondycji. Jeśli jeździmy do późnej jesieni, na drogach pojawia się mnóstwo kurzu, pyłu, błota i innych zanieczyszczeń, które siadają na motocyklu. Jeśli zdarzy nam się jazda w deszczu (a o to jesienią nietrudno), albo nawet po pierwszych przymrozkach (i pierwszym sypaniu solą), nasz motocykl może wyglądać bardzo źle.

Trzeba pamiętać, że wilgoć, brud i sól sprzyjają pojawianiu się korozji, utlenianiu się elementów z aluminium, a także blokowaniu się łożysk i innych elementów ruchomych. Warto więc przed odstawieniem motocykla na dłuższy postój, dobrze go umyć i osuszyć. Dzięki temu, na wiosnę motocykl będzie czysty i gotowy do jazdy. Na dodatek dalsze etapy przygotowania do zimy, będą znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze.

Po umyciu warto rozważyć też zabezpieczenie owiewek, skórzanych elementów, czy chromów specjalnymi preparatami, które zadbają o ich stan. Na rynku jest mnóstwo kosmetyków, które to ułatwią, choćby te od marki Motul dostępne są w naszym sklepie.

Inspekcja motocykla przed zimą

Korzystając z okazji, że mamy czysty motocykl warto dokładnie go przejrzeć. Inspekcja przed zimą powinna przede wszystkim składać się ze sprawdzenia jak największej ilości połączeń i ruchomych elementów. Warto przyjrzeć się wszystkim śrubom trzymającym owiewki i ewentualnie dokręcić je. Sprawdzić działanie świateł, kierunkowskazów, naciągu łańcucha, uszczelnień zawieszenia, poszukać ewentualnych wycieków, sprawdzić stan filtra powietrza itd.

To właśnie dobry moment na wyczyszczenie i obfite posmarowanie łańcucha, posmarowanie linek (np. sprzęgła lub gazu), dopompowanie kół. Wiele z tych rzeczy wylatuje nam z głowy na wiosnę – chcemy po prostu jeździć i zapominamy o podstawowych czynnościach serwisowych. To kwestie wyjątkowo istotne – chcemy być przecież gotowi do sezonu, jak tylko wyjdą pierwsze promienie słońca.

Jeśli na tym etapie znajdziemy jakieś wycieki czy inne niespodzianki, będziemy mieć aż kilka miesięcy na rozwiązanie tych problemów, czy to samodzielnie, czy przez wizytę w serwisie. Wiele serwisów w okresie zimowym oferuje usługi z dojazdem – zabierają motocykle na warsztat we własnym zakresie i odwożą po skończonej robocie.Warto o tym pamiętać.

Sprawdzenie działania świateł, klaksonu, czy kierunkowskazów zaoszczędzi nam zdziwienia przy ewentualnym badaniu technicznym, które większość motocyklistów wykonuje właśnie na wiosnę.

Serwis motocykla

Zasadniczo przygotowanie naszej maszyny do zimy składa się z kilku głównych czynności. Jeśli wykonaliśmy dwa poprzednie kroki (mycie i rozszerzona inspekcja), pozostaje nam tylko kilka czynności, które trzeba zrobić przed odstawieniem maszyny do garażu na 4-5 miesięcy.

Wymiana oleju – jesienią czy na wiosnę?

Bardzo istotną kwestią jest zadbanie o silnik, czyli wymiana oleju. Wśród motocyklistów od lat trwa nieustanna dyskusja o tym, czy wymieniać olej jesienią, czy wiosną. Według wielu mechaników powinno robić się to właśnie jeszcze przed zimowaniem.

Powodem takiego podejścia jest fakt, że przepracowany olej, na którym motocykl przejechał większość sezonu może być pełen osadów i zanieczyszczeń. Zwykle są to substancje i pierwiastki, które nie wpływają korzystnie na stan silnika od wewnątrz.

Na dodatek przepracowany, zużyty, nierzadko wymieszany z benzyną i spalinami olej ma większą tendencję do absorpcji wody, a ta lubi narobić większych szkód, zwłaszcza wtedy, gdy motocykl stoi przez zimę w nieocieplonym miejscu.

Między innymi dlatego czasem zdarza się, że na wiosnę w oczku rewizyjnym silnika naszego motocykla pojawia się mętna substancja, nieco przypominająca kawę z mlekiem. Taki olej nadaje się do natychmiastowej wymiany! Dlatego olej lepiej wymieniać jeszcze jesienią.

Jak zadbać o akumulator?

Kwestia akumulatora to jedna z najbardziej oczywistych kwestii w przypadku zimowania. Nie odkryjemy więc Ameryki, jeśli napiszemy, że najgorszym pomysłem jest pozostawienie akumulatora w motocyklu na zimę. To w zasadzie prosty sposób na pozbycie się kilku stówek z portfela na wiosnę.

Przed zimą akumulator najlepiej wyjąć z motocykla i wstawić go do ciepłego pomieszczenia, nie zapominając o jego uprzednim porządnym naładowaniu. Inną opcją jest podłączenie go do inteligentnej ładowarki z mikroprocesorem, który zadba o jej stan doładowując ją przez całą zimę.

Pamiętajmy jednak, że oznacza to stałe podłączenie ładowarki do prądu w trybie „maintain”, czyli podtrzymania. Zdecydowanie oszczędniej jest naładować baterię i schować ją do piwnicy lub na strych, gdzie będzie chroniona przed zimnem. Raz na kilka tygodni można ją kontrolnie podłączyć do ładowarki.

Jeśli nie zadbamy o akumulator, w niskich temperaturach jego pojemność będzie spadać, do momentu kiedy będzie nie do odratowania. Zasiarczona bateria nie będzie miała dość mocy, by odpalić motocykl. Zwykle bateria powinna ładować z prądem około 13,8-14,5 V (naładowana). Jeśli jest rozładowana może pokazywać około 12 V, ale jeśli ta wartość spadnie poniżej 9 V, możemy być niemal pewni, że czeka nas wydatek – bateria padła na amen.

Paliwo – mało kto pamięta

Kwestia paliwa to temat rzeka. Dawniej zupełną normą było spuszczanie paliwa, zalewanie gaźników olejem i inne cuda. Dziś w dobie nowocześniejszych maszyn wyposażonych we wtrysk, nie musimy bawić się w te zabiegi. Zasadniczą najlepszym sposobem jest zatankowanie motocykla do pełna przed zimą. Dzięki temu w zbiorniku nie będzie skraplać się woda, przez co unikniemy ryzyka pojawienia się korozji. Na dodatek pełny zbiornik oznacza, że paliwo nie będzie się tak szybko utleniać, tracić właściwości.

To dość ważne, zwłaszcza w dobie nowego paliwa z większą, bo 10-procentową domieszką bioetanolu. Niestety paliwo E10 utlenia się znacznie szybciej niż klasyczne Pb95 czy Pb98. Może tracić właściwości już po kilkumiesięcznym postoju. Na wiosnę mogą się więc pojawić problemy z odpaleniem. Dobrą decyzją w tym przypadku może być zatankowanie Pb98 – dużo dłużej utrzymuje swoje właściwości. Inną możliwością jest dolanie zimowego dodatku do paliwa.

Większość tych prac możesz wykonać samodzielnie, jednak jeśli nie czujesz się na siłach lub zwyczajnie nie masz ochoty się brudzić, powinieneś zlecić takie prace wykwalifikowanemu warsztatowi. Serwisy motocyklowe wiedzą jakie czynności powinny wykonać przy motocyklu, aby przygotować go do zimy. Ustal szczegóły i sprawdź listę czynności jaką mają wykonać i czekaj spokojnie na efekty pracy – przecież w najbliższym czasie nigdzie na motocyklu się nie wybierasz!

Jak przygotować skuter do zimy?

Zasadniczo przygotowanie skutera do zimy nie różni się niczym szczególnym od przygotowania motocykla. Przecież obie maszyny różnią się tylko konstrukcją, a zasada działania jest właściwie taka sama. W przypadku skutera ważną częścią jest umycie go i oczyszczenie narażonych na korozję elementów podwozia.

Rama w większości skuterów jest stalowa, więc jest bardziej podatna na rdzę. Jeśli jeździmy do późnej jesieni, a nawet w zimie, to powinniśmy mieć świadomość, że sól i chemia, którą drogowcy posypują drogi, w połączeniu z błotem pośniegowym lub wodą deszczową, z pewnością przyspieszą procesy korodowania i utleniania. Porządne umycie i osuszenie jest tu więc kluczowe.

Dodatkowo w przypadku skutera możemy dołożyć sprawdzenie stanu układu napędowego – wariatora, paska napędowego, rolek czy innych elementów. Jeśli są zużyte, jesień lub zima może być dobrym momentem na wymianę.

Poza tym pozostaje nam klasycznie wymiana oleju, sprawdzenie hamulców, porządna inspekcja, mycie i dobre zabezpieczenie naszego skutera. Nie tylko przed warunkami zimowymi, ale też przed wzrokiem amatorów cudzej własności.

Inne drobiazgi przed zimą

Oprócz wspomnianych czynności, przez okres zimowy możemy dokonać kilku innych czynności serwisowych, które sprawią, że motocykl lub skuter nie odmówi posłuszeństwa na wiosnę. Warto sprawdzić stan hamulców – klocków i płynu. Płyn hamulcowy jest higroskopijny, więc przed wyruszeniem w drogę w nowym sezonie, raz na dwa lata (lub częściej - w zależności od pokonywanych przebiegów) warto dokonać wymiany płynu hamulcowego i odpowietrzenia układu.

Warto pamiętać też o smarowaniu elementów ruchomych, takich jak linki i cięgna (jeśli producent zaleca). Na dodatek, jeśli motocykl postoi przynajmniej kilka miesięcy, warto raz na jakiś czas sprawdzić ciśnienie w kołach i ewentualnie przetoczyć motocykl o kilkadziesiąt centymetrów.

Taki prosty zabieg zapobiegnie spłaszczaniu się opony w jednym miejscu. To nieczęste, ale spotykane zjawisko. Motocykl lub skuter stojący nieruchomo przez kilka miesięcy wywiera nacisk na jeden punkt na oponie. Zwłaszcza w przypadku cięższych maszyn, może spowodować to powstanie płaskiego placka w jednym punkcie opony. Przetaczanie motocykla zapobiega temu zjawisku.

Po odstawieniu motocykla/skutera na zimę warto też przykryć go specjalnym pokrowcem, lub płachtą z oddychającego materiału. W żadnym razie folią! Pod folią będzie zbierać się wilgoć i powodować korozję. Dobry motocyklowy pokrowiec zabezpieczy motocykl przed zbieraniem kurzu, a jeśli stoi on w publicznym garażu, schowa maszynę przed ciekawskimi oczami i lepkimi rączkami. Kradzieże motocykli zimą zdarzają się bardzo często – zwłaszcza w osiedlowych podziemnych garażach. Na wiosnę może czekać nas przykra niespodzianka, dlatego warto też pomyśleć o poważnym zabezpieczeniu antykradzieżowym, aby spać spokojnie.

Jazda motocyklem jesienią i zimą

Choć większość motocyklistów raczej odstawia maszyn na zimę, są też tacy, którzy nie zamierzają rezygnować z jazdy. Nawet wtedy, gdy temperatury spadają poniżej zera. Dopóki droga nie zrobi się biała lub błyszcząca, jeżdżą na motocykla w myśl zasady „nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani motocykliści”.

Pomijając kwestie techniczne jazdy w zimie (to temat na inną okazję), warto wspomnieć, że wśród ofert producentów znajdziemy mnóstwo odzieży jesiennej i zimowej, odzieży termoaktywnej oraz udogodnień i akcesoriów motocyklowych, które skutecznie pozwalają przedłużyć sezon.

Jazda skuterem jesienią i zimą

Tu znów możemy powołać się na porady opisane powyżej, jednak warto wiedzieć, że skutery są lepiej przystosowane do jazdy jesienią i zimą, dzięki dodatkowym akcesoriom. Oprócz motomufek, czyli ocieplanych osłon kierownicy, skuter można uzbroić w tzw. motokoc, czyli osłonę nóg i tułowia, wykonaną z nieprzewiewanego materiału. Ochroni nas ona przed zimnym wiatrem, czy deszczem.

Inną kwestią jest temat opon – są bowiem producenci, którzy oferują opony zimowe do skuterów, z charakterystycznym bieżnikiem z większą ilością lamelek. Takie opony lepiej spisują się na śliskiej nawierzchni, ale są zwykle dostępne tylko w skuterowych rozmiarach. Znajdziemy je choćby w ofercie Michelina (City Grip Winter), oraz nieco tańszych producentów takich jak Mitas (MC32), Kenda (K701), czy Anlas (Winter Grip), IRC (Urban Snow Evo), a takżę wielu innych, w typowo skuterowych rozmiarach.

Powinniśmy jednak pamiętać, że mimo wszystko mamy tylko dwa punkty styku opony z ziemią i to zdecydowanie mniejsze niż w samochodzie. Opony tego typu po prostu lepiej radzą sobie z mokrą i zimną nawierzchnią, ale na lodzie czy podczas gołoledzi są raczej na straconej pozycji.

Jesienna jazda z MYMOTO.com.pl

W naszej ofercie znajdziesz choćby komplety ciuchów motocyklowych z ociepleniem, odzieży przeciwdeszczowej, rękawic czy kominiarek, które pomagają przetrwać w trudniejszych warunkach pogodowych. Jeśli zamierzamy jeździć w zimie, najważniejszą rzeczą jest zabezpieczenie przed zmarznięciem.

To nie tylko kwestia komfortu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa – zmarznięte, skostniałe dłonie nie zapewniają wystarczającej kontroli nad motocyklem. Z kolei zmarznięte ciało skupione na tym, by wytrzymać niską temperaturę nie pozwala skupić się na tym, co robimy na drodze. Refleks, czas reakcji i zdolność szybkiego podejmowania decyzji są mocno upośledzone, zatem łatwo o bardzo kosztowny błąd. Pamiętajmy o tym, szykując się do jazdy późną jesienią, czy zimą.

pixel